Darmowe polskie ebooki w iBookstore? To prawie jak szukanie igły w stogu siana

Autor: Mateusz Styś | Kategorie: Darmowe, Ebooki, iPad | Komentarze: 0

Poemat Juliusza Słowackiego w iBooks

Poszukiwanie darmowych polskojęzycznych e-książek w iTunes to prawdziwa misja. Teoretycznie nie znajdziemy ich w żadnej kategorii, nie są otagowane, nie mają swojego działu. Na szczęście nie znaczy to, że nie ma ich tam wcale.

Do napisania tego tekstu zainspirował mnie mail od Pana Przemysława Nowaczyka, który poprosił o wspomnienie o opublikowanym przez niego albumie „Dwory Polskie w Wielkiem Księstwie Poznańskiem” autorstwa Leonarda Durczykiewicza. Rzeczony album jest, nie dość że darmowy, to bardzo ładnie wydany. Jego prośbę spełniam zatem z przyjemnością i album polecam w dalszej części wpisu.

Co do innych polskich publikacji w iBookstore – zacznijmy od tego, że wyszukanie takowych jest nadzwyczaj łatwe. Jeśli akurat interesuje nas konkretny tytuł, to wystarczy oczywiście użyć sklepowej wyszukiwarki. Gdy chcemy za to rozglądnąć się po rodzimych pozycjach, które są tam dostępne wchodzimy w dział Books > Books by Language > Polski. Proste.

Polskojęzyczne ebooki w iBookstore

Sprawa ma się nieco gorzej, gdy chcemy coś poczytać, ale niekoniecznie sięgać przy tym do portfela. Darmowe ebooki po polsku w iBookstore są, ale jest ich mało i nie tak łatwo je znaleźć. Można to zrobić wchodząc na przykład w „Top Free Books”, ale musimy się liczyć z tym, że choć niektóre z nich będą w czołówce, to aby znaleźć resztę przyjdzie nam przedzierać się przez publikacje w różnych językach.

Poniżej zatem lista tych darmowych polskich ebooków, które znaleźć się udało, choć zapewne nie jest to lista pełna. Zapraszam do uzupełniania jej w komentarzach.

Czytaj dalej +

Kindle za okno – mamy iPada

Autor: Mateusz Styś | Kategorie: iPad | Komentarze: 6

Mamy piąty dzień po premierze iPada i czas wyciągnąć jakieś wnioski. Zagadnienia techniczne zostawię tym, którzy się na tym znają, zajmę się natomiast kwestią tego czy i jak nowe urządzenie Apple sprawdza się jako e-czytnik.

Jako, że sam nie jestem posiadaczem tabletu, będę musiał opierać się na opiniach tych, którzy szczęśliwie lub średnio-szczęśliwie tenże sprzęt nabyli. Ale zacznijmy od początku, czyli od tytułu tego posta. Jest on oczywiście nieco prowokacyjny i ironiczny jednocześnie, a to w kontekście hura optymizmu z jakim część odbiorców przywitała iPada i pogrzebała e-czytniki, takie jak Kindle na przykład, a który to optymizm, ja nadal nie do końca podzielam. Czytaj dalej +